4 października, 2024
AktualnościPomocSport

Wystartował bieg 36-godzinny. Start wyzwania Dominika Wolffa

O godzinie 4.00, spod swojego domu, Dominik Wolff rozpoczął swoje niezwykłe wyzwanie – bieg 36-godzinny. Nie rozpoczął sam, bo dołączyły do niego inne osoby, które chcą pomóc małej Zosi.

Przypomnijmy, że to już trzecie wyzwanie Dominika Wollfa. Pierwsze, czyli 10 maratonów w 10 dni i drugie, czyli bieg 24-godzinny, zorganizował, by pomóc małej Madzi ze Śmigla. W tym roku postanowił wesprzeć małą Zosię z Kobylnik, która zmaga się z wadą genetyczną powodującą liczne problemy. Zadanie postawił przed sobą jeszcze trudniejsze, a mianowicie bieg 36-godzinny. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykułach: Będzie biegł przez 36 godzin i Bieg 36-godzinny dla Zosi.

Start aktualnego wyzwania odbył się o godzinie 4.00 sprzed domu pana Dominika w Widziszewie. – Nastrój teraz jest okej. Wczoraj było trudno, był stres, nerwy, czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik, czy wszystko będzie w porządku. Oczywiście kilka rzeczy było robionych na ostatnią chwilę, ale udało się wszystko załatwić. Poszedłem spać o 21.30, żeby się wyspać, no ale zasnąłem dopiero po 23.00. Jeśli chodzi o formę, to jestem spokojny, czuję się przygotowany najlepiej spośród wszystkich trzech wyzwań – mówił przed rozpoczęciem biegu.

Na starcie, mimo „barbarzyńskiej” godziny, pojawiły się tez osoby, które postanowiły wesprzeć go w wyzwaniu. – Dla mnie to normalna godzina, bo o takich godzinach właśnie biegam. W życiu potrafię tylko biegać, więc chociaż tak chcę pomóc – śmieje się Rafał Walczewski z Pelikana. Co ciekawe, sam także zamierza biec, razem z Dominikiem Wolffem, przez 36 godzin. – Zobaczymy, jak będzie, ale mam nadzieję, że dam radę. Trenuję pod biegi ultra, po sto, dwieście kilometrów – dodaje. W sumie na starcie pojawiło się czterech biegaczy, jedna osoba towarzysząca im na rowerze i jedna osoba kibicująca.

Plan wydarzeń się nie zmienił. O 8.00 biegacze dotrą do Starej Przysieki Drugiej, na 10.30 zaplanowano wizytę w Starych Oborzyskach, a na 12.00 bieg wraz z uczniami „Kolberga” na stadionie w Kościanie. O 16.00 Wolff dotrze do Leszna, a potem wróci do Kościana, by w nocy biegać na stadionie. Rano uda się do Widziszewa i będzie już biegał w okolicy swojego domu. Zakończenie odbędzie się o 16.00 w sobotę, na boisku przy ul. Podgórnej w Widziszewie, gdzie już od 12.00 trwać będzie festyn, podczas którego również zbierane będą pieniądze, by pomóc Zosi.

Tekst/Foto: Piotr Pewiński/eKościan.eu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *