10 dni do końca zbiórki! Rodzice błagają o pomoc dla Wiktorka!
Ratujemy dziecko! U 3-letniego Wiktorka zdiagnozowano hepatoblastomę – nowotwór złośliwy wątroby! Dotychczasowe leczenie nie działa! Guzy odrosły, a rak zdążył dać przerzuty do płuc! Ostatnią nadzieją może okazać się leczenie za granicą kosztujące do kilku milionów złotych. Obecnie trwają konsultacje m.in. ze szpitalem w USA! Przeczytaj dramatyczny apel rodziców chłopca i pomóż ratować życie!
Nasz czas jest teraz bardzo trudny – pełen bólu, łez, strachu, nieprzespanych nocy i niepewności każdego kolejnego dnia. Wiktor przeszedł kolejną operację – w trybie pilnym przeprowadzono interwencyjną transplantację. Coś, na co tak czekaliśmy, okazało się niezbędnym ratunkiem i zaledwie jednym z etapów leczenia, by ratować życie synka…
Zamiast ulgi czujemy jeszcze większy strach o jutro. Przetrwaliśmy i ten krytyczny moment walki o Jego życie, a nasz mały Wojownik się nie poddaje – powolutku zbiera siły do dalszej walki. Udało się samodzielnie złapać oddech, udało się zacząć znowu jeść, udało się uniknąć najgorszego. To maleńkie kroczki, ale dają nam ogromną nadzieję! Nadzieję na lot do USA i powrót do normalnego życia! Nadzieję na to, że Wiktor zamieni tę koszmarną karuzelę życia i śmierci na zwykłą huśtawkę na placu zabaw pod domem…
Jesteśmy już tak blisko celu! Tak blisko, i tak daleko… Brakuje już mniej niż pół miliona złotych. A my wysyłamy do Was milion próśb o wsparcie i modlitwy. Wierzymy w milion Waszych otwartych serc i szukamy w duszy miliona podziękowań za to, co już zrobiliście dla Wiktorka.
Dzięki Wam i lekarzom nie gaśnie w nas nadzieja. Mimo nieustająco druzgocącej diagnozy, nowej diagnozy… mimo narastającego strachu przed kolejną wznową i zwielokrotnioną możliwością komplikacji nie poddajemy się – tak, jak Wiktor – dzielny chłopczyk, który jest dla nas wzorem odwagi i wytrwałości.
Każdy uśmiech wracający nieśmiało na zmęczoną buzię Wiktora jest dla nas cudem. I cudem jest to, co robicie Wy! Wierzymy, że dzięki Wam zdążymy…
Przed nami zamiast ostatniej prostej jest kręta i niebezpieczna droga! Ale krok za krokiem podążamy do przodu! Pomóżmy Wiktorowi przetrwać trudy leczenia i zdążyć na lot po życie! Pamiętajcie – liczy się każda dobra myśl, każda modlitwa, każda złotówka.
Rodzice Wiktorka Ratajczaka
Link do wpłat.
https://www.siepomaga.pl/wiktorek-ratajczak
Źródło: siepomaga.pl