23 listopada, 2024
AktualnościNa sygnalePomoc

Poziom wody w Kościańskim Kanale Obry przekroczył stan alarmowy

Poziom wody w Kościańskim Kanale Obry przekroczył stan alarmowy. Wody Polskie i Miejski Zespół Zarządzania Kryzysowego w Kościanie apelują o niewchodzenie na wały przeciwpowodziowe.

Jednym z tematów obrad Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, którym kieruje burmistrz Kościana był stan wód w kanałach Obry. Na posiedzeniu gościli Artur Grześkowiak, dyrektor Zarządu Zlewni Wód Polskich w Poznaniu i Marian Waligóra, kierownik Nadzoru Wodnego Wód Polskich w Kościanie.

Specjaliści opisali przyczyny wysokiego stanu wód, oraz środki zaradcze jakie od dwóch miesięcy podejmują Wody Polskie, aby nie dopuścić do zalewania terenów zabudowanych.

Głównym powodem wysokiego stanu wód w kanałach Obry są opady deszczu, których suma z ostatnich trzech miesięcy kilkukrotnie przekroczyła normy. Poziom w kanale podniósł się do stanu alarmowego i nadal nieznacznie rośnie.

Od dwóch miesięcy Wody Polskie prowadzą wzmożone działania mające zapobiec powodziom na Ziemi Kościańskiej. Otwarto śluzy przyspieszając przepływ wody, a jej nadmiar gromadzony jest zbiorniku Wonieść oraz kierowanych jest do Południowego i Północnego Kanału Obry. Pomimo tych działań poziom wody w Kościanie przekroczył stan alarmowy. W dobę przybyło 10 cm.

– Cały czas monitorujemy poziom wody w kanałach w obrębie miasta. Szczególną uwagę zwracamy na miejsca, które jako pierwsze mogą zostać zalane w przypadku dalszego podnoszenia się lustra wody. Specjaliści oceniają, że jeśli nie nastąpi nagła zmiana pogody, to wkrótce osiągniemy maksymalny poziom, po czym woda powinna zacząć zwolna opadać – informuje burmistrz Piotr Ruszkiewicz.

Burmistrz wydał dyspozycje postawienia w stan gotowości strażaków z OSP Kościan, którzy w przypadku zagrożenia stawiać będą zapory z worków z piaskiem. Miasto dysponuje kilkunastu tysiącami worków na wypadek zagrożenia powodziowego.

Wody Polskie apelują aby do niezbędnego minimum ograniczyć chodzenie po wałach przeciwpowodziowych, które są obecnie mocno nasączone wodą. Proszę o poważne potraktowanie tego apelu specjalistów – mówi Piotr Ruszkiewicz.

Szczególnie narażone są wały od mostu na ulicy Marcinkowskiego biegnące po przeciwnej stronie parku w kierunku mostu na byłej drodze wojewódzkiej nr 5 i dalej w kierunku mostu kolejowego.