Zamówił komuś do domu dwa zakłady pogrzebowe. To miał być primaaprilisowy żart…
Prima Aprilis to taki dzień w roku kiedy większość ludzi robi sobie żarty, niektóre bawią, a niektóre wręcz przeciwnie, mogą wyrządzić jakieś szkody. Niestety dla rodziny z Przybyszewa dzisiejszy dzień nie był powodem do śmiechów.
Około godziny 17:00 do dwóch leszczyńskich firm pogrzebowych wpłynęło zgłoszenie, które dotyczyło odbioru osoby zmarłej z jednego z domów w Przybyszewie. Gdy pracownicy zakładu pogrzebowego dotarli na miejsce mocno się zdziwili, gdy przed domem znajdowała się już inna firma pogrzebowa. Z pewnością zdziwiła się również rodzina.
Pracownicy weszli do domu, okazało się, że nikt nie zamawiał usługi odbioru zwłok. Tym bardziej od dwóch firm. Szybko okazało się, że to nieśmieszny żart. Jedna z firm oddzwoniła do „dowcipnisia”, a z słuchawki telefonu usłyszała „Prima Aprilis, albo się pomylisz” – po tych słowach wiadomo już było, że ktoś zrobił sobie niezbyt śmieszny żart.
Na miejsce została wezwana policja, która teraz będzie próbowała ustalić „dowcipnisia”, miejmy nadzieję że zostanie namierzony i ukarany. Mężczyzna naraził dwie firmy na spore straty.
fot. Zakład Pogrzebowy Zbigniew Nowak