Policyjny pościg ulicami Śmigla. Znamy więcej faktów
1,81 promila alkoholu w organizmie miał kierowca, którego zatrzymali wczoraj podczas pościgu policjanci ze Śmigla. 49-letni mężczyzna próbował uciec jadącym za nim funkcjonariuszom oraz nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne dawane przez policjantów. Wszystko to na oczach 6 letniego syna.
Wczoraj około godziny 13:00 policjanci zauważyli pojazd, który dwa dni wcześniej brał udział w dwóch kolizjach na terenie Śmigla, a kierujący uciekł z miejsca zdarzenia. Podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej kierującego osobowego forda, lecz kierowca nie zareagował na sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu i gwałtownie przyspieszył. Policjanci ruszyli w pościg, który zakończył się na polnej drodze pomiędzy Sokołowicami, a Trzebidzą. W pościg ruszyło kilka radiowozów.
Po zatrzymaniu okazało się, że kierujący jest nietrzeźwy, a w pojeździe na tylnej kanapie siedział przestraszony 6 letni syn kierującego, który był przewożony bez fotelika, ani też nie był zapięty w pasy bezpieczeństwa. Badanie trzeźwości wykazało 1,81 promila alkoholu w organizmie.
Uciekając, narażał na niebezpieczeństwo swojego syna, a także innych uczestników ruchu drogowego. Nie zwracał uwagi na żadne obowiązujące przepisy wyprzedzając na liniach podwójnych ciągłych, przejściach dla pieszych, skrzyżowaniach. Ucieczkę kontynuował również poruszając się chodnikiem, pod prąd i wielokrotnie wymuszając pierwszeństwo na innych uczestnikach ruchu.
Policjanci udaremnili kierującemu dalszą jazdę, a samochód został odholowany na policyjny parking. Kierujący spędził noc w policyjnym areszcie.
Niebawem mieszkaniec Śmigla stanie przed sądem. Zatrzymany w pościgu mężczyzna odpowie popełnione przestępstwa kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także za popełnione liczne wykroczenia drogowe.