22 listopada, 2024
Aktualności

Zdradziły go problemy z pokonaniem ronda

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie 43-letni mieszkaniec powiatu wolsztyńskiego, którego jazdę przerwał świadek niebezpiecznych manewrów. Mężczyzna miał trudności z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Teraz grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.

W sobotę (5.06.), około 15:20 otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące ujęcia prawdopodobnie nietrzeźwego kierującego, przez świadka. Mieszkaniec powiatu leszczyńskiego uniemożliwił mężczyźnie dalszą jazdę i wezwał policję.

Na miejscu okazało się, że kierujący dostawczym fiatem najpierw włączył się do ruchu, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu pojazdom, które znajdowały się na drodze. Kierowca miał też problemy z pokonaniem ronda w Nietążkowie, najeżdżając na jeden ze znaków. Świadek swoim samochodem zajechał drogę i uniemożliwił „niepewnemu” kierowcy dalszą jazdę. Na miejsce wezwano patrol ruchu drogowego. Badanie trzeźwości potwierdziło przypuszczenia. W organizmie 43-letniego mieszkańca powiatu wolsztyńskiego stwierdzono 2,6 promila alkoholu. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do dwóch lat.

Dzięki mieszkańcowi powiatu leszczyńskiego z ruchu wyeliminowano kierowcę, który stwarzał realne zagrożenie na drodze. Na szczęście nie doszło do zderzenia z innym pojazdem. Pamiętajmy, żeby reagować, gdy widzimy, że ktoś może kierować pojazdem pod wpływem alkoholu. Nie każdy czuje się na siłach, żeby fizycznie podjąć działanie. Czasami wystarczy zadzwonić pod numer 112 i powiadomić dyżurnego policji, że widzimy kierowcę, który może prowadzić pod wpływem alkoholu. Jeśli jedziemy za takim kierowcą, ważne jest, żeby podawać dyżurnemu na bieżąco miejsce, w którym się znajdujemy.

Zdarzają się również sytuacje, że kierowca z powodu złego stanu zdrowia, czy zasłabnięcia prowadzi samochód w sposób podobny do osoby znajdującej się pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Wówczas powiadomienie służb może uratować jego życie lub zdrowie.

Źródło: KPP w Kościanie